sobota, 11 lutego 2012

Kolbuszowskie starodruki

Dokładnie 426 starych ksiąg, w tym 172 starodruki, trafiło w 10-letni depozyt do Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej. Najstarsze woluminy pochodzą z XVI wieku, a więc są o grubo ponad sto lat starsze niż sama Kolbuszowa, jako miasto. Nie byłoby tego, gdyby nie odkrycie, jakiego podczas robienia porządków w parafialnej bibliotece dokonał proboszcz parafii p.w. Wszystkich Świętych. 
Księgozbiór składa się z woluminów pisanych w wielu językach: polskim – 101 (XIX w.), niemieckim – 85, łacińskim – 66, włoskim i hebrajskim (po jednej). Na szczęście księgi przechowywane były w suchym miejscu. Dzięki temu nie zagraża im pleśń. Niestety widać, że niedaleko parafialnej biblioteczki były gryzonie, bo niektóre woluminy są nadgryzione.

Między innymi z tego powodu kolbuszowska biblioteka będzie zabiegać o pozyskanie dotacji na odnowienie poszczególnych pozycji. Póki co, cały księgozbiór trafił do specjalnej komory, która zabezpieczy go przed dewastacją. Biblioteka czynią również starania, aby księgozbiór zdigitalizować i w formie cyfrowej umieścić na swojej stronie internetowej.

Więcej informacji o tym T U T A J i T U T A J.

W ostatnim czasie wśród kolbuszowskich radnych rozgorzała dyskusja na temat tzw. priorytetów. Wielu z nich chciałoby inwestować tylko i wyłącznie w rury, asfalt, czy płyty chodnikowe. Kultura i wszelkie dobra duchowe mało ich obchodzą i tak naprawdę mogłyby dla nich nie istnieć. Natomiast zabytkowe obiekty, jak chociażby XIX-wieczna synagoga, powinien szlag trafić. No, bo po co brać na barki koszty związane z utrzymaniem i remontem "staroci". 

A ja im mówię, nie macie racji panowie. Powinniście się uczyć od tych, którzy przed wiekami dbali o ten księgozbiór, pozostawiając go nam, potomnym. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz