niedziela, 18 listopada 2012

W oczekiwaniu na iluminację...

Zabierając głos, na sesji Rady Gminy mogłeś oświadczyć wszem i wobec, że słup, na którym chciałbyś zainstalować lampę, stoi pół kilometra od Twego domu.

Mogłeś również na tej samej sesji kategorycznie zaprzeczyć słowom sołtysa, który mówił, że chcesz oświetlać swoje podwórko za pieniądze podatnika.

Mogłeś w końcu to wszystko napisać w oświadczeniu, które kilka dni po sesji przesłałeś na mojego e-maila. Mogłeś…

Nie zrobiłeś tego, a teraz masz pretensje do całego świata, po wielokroć skarżąc się, że „z uczciwego i porządnego człowieka zrobiłem kogoś kto ubiega się o swoje interesy”. Cytujesz mi słowa Jana Pawła II o prawdzie. Nie przesadzasz?

Darku, na sesji koncertowo wyłożyłeś się w sprawach mostu i lampy. Twoi adwersarze to idealnie wykorzystali, a dziennikarz napisał. Mówiąc wprost, "dałeś ciała" i teraz post factum zamiast przyjąć to na klatę, lamentujesz i złorzeczysz.

Bez riposty pozostawiam te wszystkie złośliwości, które przeczytałem na Twym facebookowym profilu. Choć muszę przyznać, że epitety i inwektywy w niektórych komentarzach były naprawdę poniżej jakiegokolwiek poziomu.   


Intryguje mnie tylko jedno – co miałeś na myśli, pisząc o mnie „niedawny jeszcze fotograf terenowy”? Bo ja sobie w żaden sposób nie mogę przypomnieć, żebym w przeszłości (dawnej i tej niedawnej) miał się czymś takowym parać.

Może mnie oświecisz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz