czwartek, 16 czerwca 2011

Mów mi Wuju

Wpis na moim blogu, dotyczący Aldony Napieracz, bije rekordy oglądalności (klikalności). W tej sprawie odebrałem dzisiaj wiele telefonów z pretensjami, były też odzewy na innych blogach. Ja ten temat uważam za zamknięty, nie zamierzam go kontynuować. Zrobi to już za mnie lokalna prasa.

Dorian zwrócił się dziś do mnie na blogu per "Szanowny Pan Redaktor Paweł Galek", odnosząc się dość krytycznie do tego, co napisałem w gazecie i na tym blogu. Treść jego uwag przemilczę. Ale mam za to mały apel. Szanowny Panie Przewodniczący Komisji Oświaty i Kultury działającej przy Radzie Miejskiej w Kolbuszowej Dorianie Piku - po co te konwenanse?

Te dzisiejsze telefony pełne werbalnej agresji pewnie są niczym w porównaniu z tym, czego mogę się spodziewać jutro. A to za przyczyną tekstu o szponach mafii paliwowej. Nie tylko tytuł, ale cały materiał jest mocny, ale - wydaje się - bezpieczny. Choć młyn w Kolbuszowej będzie. Zresztą nie tylko tutaj. Bo już dzisiaj, przed drukiem, miałem świadczące o tym sygnały.

Dla poprawy nastrojów proponuję stary dobry PJ     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz