piątek, 20 stycznia 2012

Senator Ortyl, a podwyżki w Mielcu

Choć o podwyżkach cen wody i ścieków w Mielcu pisałem w ostatnim poście, to muszę do tego tematu powrócić. Powód jest istotny. Ponoć mielczanie mogli mieć niższe rachunki, ale zaprzepaścił to list senatora Władysława Ortyla. Sęk w tym, że parlamentarzysta PiS apelował o... niepodwyższanie cen wody i ścieków.

 
Oto treść listu otwartego senatora do władz i radnych Mielca:
"W ostatnich dniach mieszkańcy zostali poinformowani o zatwierdzonej przez Radę Miasta podwyżce cen wody i ścieków. Uśredniony wzrost poszczególnych cen wynosi ok. 10 proc. Spotykając się z licznymi interwencjami mieszkańców uważam za konieczne odnieść do zaistniałej sytuacji i wyrazić w tej sprawie swój pogląd oraz przedstawić kilka argumentów.
Jednym z najważniejszych czynników generujących ubóstwo jest wzrost cen i bezrobocie. Niezmiernie znaczący jest przy tym fakt, że wobec zjawiska ubożenia, kwestia wzrostu cen staje się dla wielu mieleckich rodzin coraz poważniejszym problemem. W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się rodziny dotknięte bezrobociem. Według danych PUP z dnia 30.11.2011 roku na obszarze miasta Mielca zarejestrowanych było 3956 osób bezrobotnych, z czego tylko 612 osób było z prawem do zasiłku. Podkreślenia wymaga również obecna tendencja wzrostu bezrobocia i podobna prognoza na 2012 rok.
W obecnym stanie koniunktury gospodarczej, gdzie odnotowuje się wzrost cen towarów i usług przy relatywnie niskich dochodach, przy podwyżce średnio 10-procentowej większość mieleckich rodzin nie będzie w stanie poradzić sobie z comiesięcznymi opłatami. Dla wielu rodzin kwestia kosztów kształcenia dzieci stanie się coraz większym problemem. Starszym osobom utrzymującym się z emerytury nie będzie wystarczać na opłacenie bieżących rachunków, nie mówiąc już o zakupie leków.
Można zrozumieć decyzję o podwyżce zaproponowaną przez MPGK, w której zawierają się także koszty spłaty zaciągniętego kredytu, ale reakcją władz miasta powinna być propozycja pomocy w spłacie pożyczki uwzględniając rekordową nadwyżkę budżetową jaka pojawi się na zakończenie tego roku w budżecie miasta. Tak znaczące i kosztowne inwestycje infrastrukturalne wymagają aby równomiernie obciążać ich kosztami obecne i przyszłe pokolenia miasta. Wszyscy wiedzą że spółka została powołana aby zaspokajać potrzeby mieszkańców a nie koncentrować się na osiąganiu zysku.
Póki co, prócz imponujących wyników w pozyskiwaniu funduszy unijnych stajemy się jednym z droższych miast na Podkarpaciu. Dla przykładu należy podać iż uśredniając ceny wody i ścieków jesteśmy prawie na poziomie Rzeszowa, który jest stolica Podkarpacia. Radni Miasta Rzeszowa podjęli uchwałę o podwyżce cen zgodnie ze wskaźnikiem inflacji za 2011 rok czyli 4,17 proc. Ambicją mieszkańców i władz naszego miasta powinno być doganianie Rzeszowa, ale nie tylko w kategorii ceny wody i ścieków.
Zwykło mówić się, że w ciężkich czasach biedę trzeba dzielić sprawiedliwie, a zaczynać od siebie. Dlatego mając na uwadze liczne kierowane do mnie wnioski mieszkańców, proszę o podjecie rzetelnej debaty na forum Rady i rozważenie wszelkich możliwych działań i kroków mających na celu załagodzenie skutków podjętej uchwały w sprawie podwyżki cen wody i ścieków. Propozycjami są tu: wprowadzenie dopłaty w wysokości wynikającej z różnicy zatwierdzonej podwyżki i wskaźnika inflacji lub wsparcie w tej wielkości MPGK w spłacie zaciągniętej pożyczki z korektą podjętych decyzji o podwyżce"

Przewodniczący klubu radnych miejskich PiS, Jacek Kopacz sugeruje, że powyższy list senatora miał wkurzyć prezydenta Janusza Chodorowskiego do tego stopnia, że ten odstąpił on od dyskusji na temat taryf. Co na to główny zainteresowany? Nic! I to mimo tego, że radni PiS prowokowali go, jak tylko mogli. On wciąż milczał, jak grób. Wody w usta nabrał też jego rzecznik. 

Bardzo dziwi mnie milczenie prezydenta. To nietypowe, jak dla Chodorowskiego, zachowanie generuje wiele domysłów i wręcz teorii spiskowych. A ich paliwem są, pozostawione bez odpowiedzi, pytania mieleckich radnych PiS-u.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz